Omar Sharif pozował do zdjęć wraz z fanami. W pewnej chwili podeszła do niego kobieta, która także chciała się z nim sfotografować. Wtedy Sharif uderzył ją w twarz i wykrzyczał po arabsku, że ma czekać na swoją kolej:
http://www.tmz.com/2011/10/27/omar-sharif-slap-woman-face-qatar-film-festival/
Pfff a ona potem pozowała z nim jakby nigdy nic... Nauczyli je być pokornymi :/ Ja bym dziadowi zasunęła po czymś takim :D Aż by się nogami nakrył :D
No i? Skoro pozowała jak gdyby nigdy nic, to chyba oznacza, że taka jest u nich kultura, nieprawdaż? Nie wszyscy są tacy sami. Deal with it...
u nich jest taka tradycja że kobiety traktuje się jak psa. A u nas jest taka tradycja, że gdyby to zrobił mojej kobiecie to nie byłoby sensu wzywać karetki tylko od razu grabarza...
No i po co ściemniasz? Po pierwsze, to nie ustawiła się w kolejce i wje... się innej fance, a po drugie to nie uderzył ją w twarz tylko pewnie w aparat, bo uderzenie poszło na wysokości klatki piersiowej...
Zarówno Liban, jak i Syria to państwa zamieszkiwane przez Arabów (również Arabów-chrześcijan, jak w wypadku rodziców Omara).
No zachował się jak cham ! Babka była w takim szoku że nie wiedziała co się stało. A ten uśmiech to już prawie przez łzy. Tym starym gwiazdom to się już w głowach poprzewracało.