...tracimy ulubionego aktora. Odszedł za wcześnie, w szczycie zawodowych możliwości. Taki to zawód - ulotny i niepewny, jak marcowy śnieg. Tym bardziej kochajmy naszych ulubieńców!!
Na szczęście Pan Krzysztof (jak inni znani) nie wszystek umarł...
Mialam to szczescie ze bylam na ostatnim spektaklu Pana Krzysztofa, 'Zielona Ges'. Gral cudownie, glos mial fenomenalny, nic nie zapowiadalo tej tragedii :(