Broderick, Hoffman i Connery jako wnuk, ojciec i dziadek w zabawnej komedii Sidneya Lumeta. Najważniejszy jest tu rys postaci i zachodzące między nimi różnice. Najlepiej wypada zdecydowanie Connery.
Szkoda, że film nudny. Jeden z najnudniejszych w karierze Lumeta. Może najgorszy?