Może ktoś mi wyjaśni, dlaczego tak było? wybitni aktorzy, wybitni scenarzyści, pomysły na filmy,
reżyserzy? A może świadomość, że robią kręcą na taśmie, a nie kamerą cyfrowa? Dziś połowę
robią komputery.
Co do filmu, zawsze byłe niepocieszony, że nie poznałem nigdy twarzy Fantomasa.
, bo nadal nie za bardzo lubię, a nie lubię z jednego powodu - ten Fantomas właściwie ciągle zwycięża. Jakaż tu przyjemność, skoro "zły" jest lepszy od "dobrych"? Piszę może nie na 100% poważnie, ale... widz jednak przyjmuje reguły gry, wchodzi, może z uśmiechem, ale z "wiarą" w realność - w fikcję, a tu ma ciągle tego...
więceji wszystkie filmy marvela disneja razem wzięte, no i dłużej popularne, bo dekadami się ta popularnośc ciągnęła i do dziś zresztą trwa, jedyne, że wszędzie poza ameryką ta popularnośc była, dlatego te filmy z fantomasem sa niewidoczne na anglozezycznych portalach filmowych i podobnych
Gratulacje dla autora jednego z opisów - Ramiussa, a jeszcze większe dla kogoś, kto ten opis zatwierdził. Jak widać nie trzeba mieć wielkiego pojęcia o pisaniu po polsku, aby być współtworzącym filmweb. Ale co ja piszę, przecież to jeden z powodów, dla których nie zacząłem się tym zajmować - chociaż kiedyś miałem taki...
więcejBond made in France. Świetne zdjęcia, urocza muzyka, o dziwo przyzwoite efekty. Film w żadnym wypadku nie wydaje się być przestarzały. Ma swój urok. Podziw wzbudzają piękne samochody, wspaniały wystrój groty Fantômasa , a przede wszystkim zniewalająco piękna Mylène Demongeot. Genialna obsada. Świetna gra Maraisa, de...
więcejNaprawdę, rewelacyjny film! Mamy genialne postacie i klimat, wszystko wykonane po prostu świetnie, a po seansie, mam wielką chrapkę na "dwójkę". Ale kilka elementów mi przeszkodziło. Jasne, sequel był chyba od razu, w planach, może dla tego kilku elementów nie dopracowano. Np. relacje, pomiędzy Hellene, Fantomasem a...
więcejW zasadzie nie wiem czy nie zawyżam oceny z sentymentu, bo 6 byłoby właściwsze, ale niech będzie już słabe 7. Zwariowana komedia o super zbierze i dwóch ciamajdach na jego tropie. Bardzo niesamowita, miejscami wręcz bzdurna (Fantomas kiwa jak chce policję, nawet się przy tym nie przemęczając). Ogólnie jednak nie ma co...
więcejFrancuzka odpowiedz na Jamesa Bonda. Nakrecona z rozmachem, jak na lata 60-te ma sie rozumiec, i z duzym, wrecz ogromnym przymruzeniem oka. De Funes jako gapowaty porucznik to klasa sama w sobie, choc niektorych razi jego nadekspresyjnosc. Kim jednak bylby De Funes, gdyby nie jego szalone gesty i miny? Dodaje do...