on ma najlepszą filmografie ze wszystkich aktorów w historii kina, co drugi film to klasyk.
to prawda żaden aktor nie ma lepszej filmografii niż Robert De Niro
-zagrał w najlepszym sequelu w dziejach kina -Ojciec chrzestny 2
-grał w najlepszych filmach Scorsese - genialny Taksówkarz ,Wściekły byk czy Chłopcy z Ferajny
-zagrał w monumentalnym "Dawno Temu w Ameryce"
-zagrał w jednym z najlepszych filmów wojennych w historii -Łowca Jeleni
-zagrał w kultowej Gorączce (pamiętny duet z Pacino ).
Najlepszą filmografię ma Marlon Brando, on to dopiero miał rolę. Jedyną słabą rolą była ta w filmie wyspa doktora moreau, a wszystkie pozostałe są rewelacyjne. Lata 50 - 70 / poezja.
a Eastwood? Żadnego pudła w stylu "Godziny strachu" czy cośtam, gdzie od De Niro lepiej wyglądała 10-letnia dziewczynka, a sam film to co najwyżej dający się oglądać thriller.
nie co drugi ale grał w znacznie lepszych obrazach niż np Pacino
Ojciec chrzestny 2 (tutaj razem z Alem)
Taksówkarz
Wściekły byk
Chłopcy z Ferajny
łowca Jeleni
Misja
Dawno temu w ameryce
kasyno
Brazil
oh, come on, obaj mają wspaniałą filmografię:
Trylogia Ojciec chrzestny
Zapach kobiety
Serpico
Pieskie popołudnie
I sprawiedliwość dla wszystkich
człowiek z blizną
życie carlita
gorączka razem z de niro
adwokat diabła
informator
bezsenność
ze świetnych filmów de niro zapomniałeś m.in. o Men of Honor. ;-)
De Niro, Pacino i Brando mają u mnie 10/10, ale ja jestem wielkim fanem Pacino - Scarface, Zapach Kobiety i trylogia Ojca Chrzestnego to coś czego nie da się opisać slowami w wykonaniu Ala.
De Niro ma najlepszą filmografie z nich wszystkich, skumajcie
Ulice nędzy
Ojciec chrzestny II
Taksówkarz
Łowca jeleni
Wściekły byk
Dawno temu w ameryce
Misja
Harry angel
Chłopcy z ferajny
Przylądek strachu
Prawo bronxu
Chłopięcy świat
Kasyno
Gorączka
Uśpieni
Fan
Ronin
17 kozackich filmów, oczywiście Brando i Pacino również są świetni ale na pewno nie mają w swojej filmografii wiekszej ilości tak dobrych filmów jak De Niro
Ma rewelacyjna filmografię ale jest przede wszystkim świetnym aktorem. Potrafi zagrać każdego- od gangstera czy świra po wycofanego outsidera i faceta po wylewie. Mogę obejrzeć nawet najgłupszy film pod warunkiem, że gra w nim Robert.
jest co najmniej kilku aktorów mających wspaniałą filmografię i zasługujących na najwyższe oceny. Na temat Marlona Brando nie chciałbym się wypowiadać, bo brakuje mi jeszcze minimum kilku jego pierwszorzędnych filmów.
Natomiast zawsze starałem się dojść do tego, kto faktycznie jest dla mnie wyżej w mojej prywatnej hierarchii, Pacino czy De Niro. Zawsze był to Pacino, ale po obejrzeniu Awakenings znowu "miałem ich na remisie". Ostatnio zaś zacząłem się skłaniać w stronę De Niro.
Sęk w tym, że De Niro wzbudza niesamowity podziw za prezentowany warsztat, faktycznie jest w stanie zagrać kogokolwiek (patrz: Uśpieni, Siła i honor, Wściekły byk, Prawo Bronxu, Uśpieni, Misja, Taksówkarz czy nawet perypetie Fockersów), czym przewyższa mojego ukochanego Eastwooda (choć ten też miał kilka pozastereotypowych filmów)
Zaś Pacino wzbudza ogrom emocji - Zapach kobiety, ten film i oscarowa kreacja Pacino jest niezapomniana. Do tego filmy takie jak: i sprawiedliwość dla wszystkich, Pieskie popołudnie, Serpico, Godfather, Bezsenność....
te przeżywałem dużo bardziej intensywnie zwłaszcza ze względu na Ala.
Zresztą wszystko jedno, wiem, że każdy film z jednym czy drugim obejrzę prędzej czy później. :-)
A ja nie. Ostatnie filmy typu "Poznaj mojego tatę" są zupełnie poniżej jego możliwości. Natomiast klasyki z nim są genialne i Robert plasuje się u mnie na drugim miejscu, zaraz za Alem P. :-)
Brad może go przegonić
Rzeka życia
Wywiad z wampirem
Se7en
12 małp
Uśpieni
Siedem lat w Tybecie
Joe Black
Podziemny krąg
Przekręt
serie Ocean's Eleven
Troja
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
Bękarty wojny
i jeszcze duże perspektywy przed nim
A przebudzenia ? Zdaźyć przed północą ?Bez skazy? Godsend? Krócej znaleźć słaby film....bo tych nieudanych ról jest mało
A Dustin Hoffman to niby nie? Też może się równać z De Niro i Pacino. Oto lista:
Absolwent
Nocny kowboj
Mały wielki człowiek
Nędzne psy
Papillon
Wszyscy ludzie prezydenta
Maratończyk
Sprawa Kramerów
Tootsie
Rain Man
Hook
Uśpieni
Pachnidło
W 100 % podpisuję się pod Twoją wypowiedzią. A Michael Corleone to mistrzostwo świata i za tę rolę uwielbiam Pacino najbardziej. Ojca Chrzestnego oglądałam setki razy i wiele razy jeszcze obejrzę. To mój absolutny nr 1.
Al wcale nie ma gorszej filmografii. Obaj są genialni i grali w genialnych filmach; z małym przechyłem Ala w stronę pierwszego miejsca.
Ale w niedalekiej przyszłości przebije go Brad Pitt który jeszcze nie ma pięćdziesiątki a zagrał w minimum 15 kultowych filmach
Ich wszystkich przebija Di Caprio, dopiero 36 lat:
Incepcja
Infiltracja
Aviator
Gangi Nowego Jorku
Catch Me If You Can
Krway Diament
Co gryzie Gilberta Grapea
Chłopięcy Śiwat
Droga do szczęścia
Wyspa Tajemnic
Titanic
Niebiańska Plaża
Samuel L Jackson tez z niejednego pieca chleb jadł:
Pulp fiction
Chłopcy z Ferajny
Django
Negocjator
Czas zabijania
XXX
Kill Bill 2
1408
Szklana pułapka 3
Park jurajski
Czas patriotów
Prawdziwy romans
Gwiezdne wojny
Komiksowe filmy Marvela. Avengers etc.
Z tych starszych nie wymieniłeś wstrząsającego 'Przetrwać w Nowym Jorku' z genialną rolą młodego Leo.
Prosze was jaki Bradd Pitt czy Leo Di Caprio? Lubie ich, owszem zagrali w wielu dobrych filmach. Ale czy uwazacie ze za 30 lat bedzie ktos mowil o ich rolach w takich filmach np. Bekarty Wojny czy Django? Nie wydaje mi sie. Od premiery Taksowkarza minie niedlugo 40lat!!! A ten film ani sie nie zestarzal ani rola Deniro nie wydaje sie zapomniana :-) Zgadzam sie z autorem tematu ze jesli chodzi o ilosc klasykow to Robert jest numer 1.
Akurat w "Django", to Leo zagrał epizod. Natomiast myślę, że kilka świetnych filmów z nim ma szansę przetrwać. U mnie Leo plasuje się zaraz za Wielką Czwórką, a z tych młodszych aktorów jest nr 1.
Do Gorączki tak. Potem same gówno z cebulą. A szkoda :( spotkał go ten sam smutny los co najlepszego aktora świata Ala Pacino.
Masz poniekąd rację, ale fakty są takie, że Al Pacino nigdy nie przestanie być Najlepszym Aktorem Świata, a zaraz po nim Robert De Niro.
O sorki wydawało mi się, że Fan i Jackie były jeszcze przed Gorączką. Fakt, to były jeszcze spoko filmy aczkolwiek w Jackie Brown to za dużo nie miał pola do popisu. Ronin i reszta słabe.
+ Teraz jego kinematografii doszedł kolejny świetny film Joker który z całą pewnością przejdzie do historii za swoje dokonania.
Black Shicie, jesteś znany, zobacz, piszą o tobie:
https://www.filmweb.pl/film/Terminator%3A+Mroczne+przeznaczenie-2019-723372/disc ussion/TERMINATOR+-+DARK+SHIT+-+trailer,3088494
Hmm... w sumie ciekawy wątek i natchnąłeś mnie do rozważań na temat aktorów/aktorek z najmocniejszą filmografią.
Pierwsi, którzy przychodzą mi do głowy to:
De Niro, Pacino, DiCaprio, Day-Lewis, Nicholson, Brando, Eastwood, Stewart, Ford, L. Jackson
Honorowe miejsce przyznałbym Johnowi Cazale, którego filmografia z powodu przedwczesnej śmierci jest skromna, ale za to wszystkie dzieła to klasyki kina: "Ojciec chrzestny", "Ojciec chrzestny 2", "Łowca jeleni", "Rozmowa" i "Pieskie popołudnie".
+ Hoffman, Pitt, Cruise, Mifune. Z naszego podwórka to pewnie Olbrychski, Stuhr, Cybulski i Łomnicki.