Byłby niezły thriller, gdyby nie tandetne zagrania typu pluszowy misiek, skok przez most, skok z drzewa, aligator. No i montaż mógłby by być lepszy. Bardziej mroczny i klimatyczny. Bo muzyka jest świetna. Podobnie z resztą jak obsada. Harris, Connery i Fishburne zagrali rewelacyjnie. Cieszę się również, że film poruszając tema kary śmierci, nie opowiada się jednoznacznie po żadnej ze stron. Inna sprawa, że argumenty jakie w nim padają, są mocno takie sobie. Dla Harrisa i Connerego myślę, że obejrzeć wato. 6/10