"bajeczka na góra"? Co to w ogóle znaczy?

juz nie badz taki prof miodek ... wiem, ze stylistycznie to niezbyt poprawnie, ale mozna sie domyslic. "górna ocena tego filmu w skali 10, to 6"

Za to Kwarantanna to arcydzieło godne 10/10 :)

I "Prison break" na dziewiątkę ;)

Na jego miejscu bym sie nie chwalil wiekiem hehe

Od Golden Gate do Alcatraz w linii prostej jest jakieś 5 kilometrów, czyli żeby przelecieć 5 kilometrów w 12 sekund musieliby lecieć z prędkością 25 km/minutę czyli 1500 km/h. Dalej się nie zgadza ?

No i jeśli słyszysz stosunkowo cichy krzyk na odległość przykładowo 200 metrów i jeszcze przez ściany to gratuluję, też bym tak chciał. Radzę zrobić sobie doświadczenie na donośność głosu, albo przypomnieć sobie jak się darło by zawołać kogoś znajdującego się w budynku na przykładowo 4 piętrze.

Obejrzalem to dzisiaj, chyba po raz pierwszy nawet nie pamietam czy kiedys na polsacie czy czyms nie ogladalem. Akurat nie chodzi o te wyzej poruszone kwestie, ale sam film jest idiotyczny. Te docinki Cage'a czy Connery'ego raczej malo smieszne, bardziej pasowaly do filmu o bohaterach marvela niz do czegos powazniejszego. Glupoty typu rozbrojenie 12 pierwszych rakiet w kilka sekund, przeciez prawie od razu wiedzieli gdzie oni sa, Cage rozbraja jedna rakiete, nagle mowi ze zostaly tylko 3. Ci 'zli' musza ryknac przed strzeleniem zeby wszyscy wiedzieli gdzie sie znajduja, a ladunki wybuchowe dobrych sie nie imaja, co tam wybuch bomb, granaty, mozna sie schowac w plytkiej wodzie i nic sie nikomu nie stanie. Jeszcze z tego co pamietam, w koncowej scenie Cage laduje sobie kulke z gazem do kieszeni, a reszte chowa do dosc plytkiego otworu, oczywiscie te delikatne kuleczki, ktore pekaja przy najmniejszych kontakcie nie wybuchly razem z rakieta ktory wystrzelil samolot, a kulka w kieszeni nie pekla jak Cage byl poniewierany. Zreszta skoro mala ilosc tego gazu moze spowodowac takie zniszczenia, to czy polkniecie jej na pewno nie spowoduje zadnych poza smiercia ofiary? Przeciez wg. tego co mowil Cage cialo powinno sie od razu stopic, a reszta gazu dalej ulatniac i pewnie by zabila tych zakladnikow, a oni nic sobie nie robia z tego.

Film jest przecietny, mial pare fajnych momentow ale tez i mase glupich, denerwujacych niedorobek i dosc kiepski final. Na poczatku mozna zalozyc ze bedzie glupawy happy end i tyle zabawy z przewidywania zakonczenia.

1."Glupoty typu rozbrojenie 12 pierwszych rakiet w kilka sekund" wszystkich rakiet było 12, poza tym gdyby chcieli pokazać rozbrajanie wszystkich to znacznie wydłużyłoby to film, więc pokazali tak jakby tylko końcówkę akcji.
2."Ci 'zli' musza ryknac przed strzeleniem zeby wszyscy wiedzieli gdzie sie znajduja" nie pamiętam takiej akcji, chociaż rzeczywiście nie zachowywali się jak żołnierze, tylko raczej jak gangsterzy z nieco lepszym uzbrojeniem.
3. "ładunki wybuchowe dobrych sie nie imaja, (...) mozna sie schowac w plytkiej wodzie i nic sie nikomu nie stanie". - chowali się przed ogniem i falą uderzeniową, pod nogi tym nie dostali. Poza tym kilka-kilkanaście centymetrów wody wystarczy by zatrzymać pocisk, więc to wcale nie taka zła ochrona.
Z resztą się nawet zgodzę, nie wiem jak na topienie się skóry miałaby pomóc szczepionka... Może zmieniali coś w scenariuszu żeby nadać więcej "dramatyzmu" i wyszła taka głupota.

Tu nie chodzi o to co pokazali, a co nie. Tu chodzi o to ze ekipa generala wiedziala prawie od razu ze Goodspeed i Mason byli w kostnicy z rakietami, rozbrojenie jednego pocisku chwile trwalo, a zanim tam dotarli nagle poszlo az 12 rakiet, to bylo niemozliwe i mocno naciagane. Co dod rugiego punktu to chciazby pod koniec jak jeden czarnoskory zolnierz widzi Goodspeeda i zamiast po prostu go zalatwic jednym strzalem (tamten go nie widzial) to drze ryja i ladunek magazynek obok niego. Obok niego jego lezala snajperka to tez wolal strzelac na slepo zamiast wladowac jeden pocisk i po sprawie. Kilkanascie cm wody wystarczy zeby zatrzymac pocisk? jakos trudno mi w to uwierzyc, nie mowiac o tym ze sama fala uderzeniowa mogla ich juz zabic, to taka ilosc wody powinna wyparowac ze wzgledu na temperature wybuchu i fale ognia. Tak mi sie przynajmniej wydaje, nie jestem specem od wybuchow :-)
Ale to nie zmienia faktu ze sila uderzeniowa powinna ich rozszarpac juz wczesniej.

Jeszcze jeden fragment jak byli na torach, Goodspeed sie schowal w tym wagonie czy co to tam bylo, co sie tam hustalo nonstop. Gosc wali w niego z karabinu, on sie husta, czy naprawde w pewnym momencie nie powinien byc po prostu odsloniety? Walil w niego seria z dosc bliskiej odleglosci, do tego siedzac w tej metalowej wannie, kiedy jakis pocisk trafia do srodka powinien zrykoszetowac, a skoro gosc zajmowal prawie cala jej zawartosc powinien tym rykoszetem dostac. Po tej akcji pan geek-chemik powinien byc conajmniej niezle poszarpany rykoszetami, lub wlasciwie doszczetnie podziurawiony. Do tego chwile poźniej Mason przescignal bez problemu jeden wagonik (akcja jak z sufitu wbija noz w strzelca jadacego wagonikiem) mimo ze wczesniej spadl nizej...

* I laduje magazynek obok niego

Chodziło mi o pocisk z karabinu. 2 kilo c4 raczej nie tworzy na tyle temperatury by odparować kilkaset czy kilka tysięcy litrów wody. Poza tym gorące powietrze idzie pod sufitem a nie po ziemi.
Może myśleli że ich zabili tymi bombami w kanałach i nie zauważyli że tamci rozbrajają im rakiety aż do tej w kostnicy :p