przeuroczy wątek miłosny ...a może krąży w rankingu , gdzieś na nieznanej mi orbicie ?
no, prawie w każdym były takie - nie miłosne, urocze! - poza tymi pięcioma ostatnimi..
innym dobrym przykładem jest ta babcia-strażniczka bramy strzelająca z broni maszynowej chyba w Goldfingerze, nie wiem, nie pamiętam, na pewno jeden z odcinków guya hamiltona.. otóż po premierze hamilton jadł kolację z samym hitchcockiem, który przez cały czas nawet słowa na temat tego filmu nie powiedział - za to skradł mu connery'ego do Marnie! - w końcu wychodząc pochylił się nad reżyserem i wyszeptał mu do ucha: ta babcia z karabinem.. żałuję, że sam tego nie wymyśliłem!
tylko to powiedział mistrz, takie nic, za to trafił od razu w dziesiątkę - ukazał po prostu, czym ta seria jest i na jakim poziomie powinna pozostać, no to jest w jakiś tam sposób znamienne.
Taak ...brak mi tego melanżu humor-akcja. A te pogaduszki kulinarne i szepty mogą mieć z czsem moc rażenia ! Babcię z karabinem kojarzę też z filmu " Północ północny zachód" z Cary Grantem...albo mi się pokićkało .
hmm, z Północ Północny to chyba nie - przecież to powstało na długo zanim komukolwiek przyszło do głowy ekranizować bondy - wtedy to by musiał wyszeptać raczej coś w rodzaju: ta babcia z karabinem.. widzimy się w sądzie, mate!