PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814}
7,4 57 872
oceny
7,4 10 1 57872
7,1 26
ocen krytyków
Goldfinger
powrót do forum filmu Goldfinger

Nie bardzo wiem jak się do tego filmu odnieść. Widziałem opinie jakoby to był najlepszy z filmów o 007, ale po obejrzeniu go czuję lekki niesmak. Film do pewnego momentu jest wyśmienity, ze szczególnym uwzględnieniem sceny w fabryce Goldfingera, potem jednak wpada w pewien marazm. Samo zakończenie też nie zadowala ale jest nieco lepsze niż ta nudna sekwencja. Nawet główna partnerka agenta w tym filmie jest jakaś nijaka i na dodatek nie powala urodą. Podsumowując, gdyby film pozbył się sekwencji w stadninie, albo ją jakoś ciekawie urozmaicił to byłby to na pewno najlepszy film o 007. Niestety tak się nie dzieje i wypada to boleśnie, ale należy się 6/10 za fantastyczny początek i za Sean Connery'ego który jak zwykle nie zawodzi jako James Bond

użytkownik usunięty
Skorpiusso

Za dużo się tutaj dzieje przez zwyczajne uwiedzenie kobiet, które, na miłość Boską, znały go mniej niż dobę.

ocenił(a) film na 8

Na tym polega urok Bonda, uwodzi szybciej niż wódka zwala z nóg Azjatę ;)

ocenił(a) film na 6
Skorpiusso

tez dalem 6/10. Rozumiem, ze takie sa filmy z Bondem, ale ilosc absurdu w tej odslonie troche mnie przytłoczyła :P

ocenił(a) film na 6
Skorpiusso

Fakt, ten motyw z gazem usypiającym jak z "Borewicza".

ocenił(a) film na 9
Skorpiusso

Już gdzieś kiedyś o tym pisałam, ale co tam, powtórzę się.
Genialność tego odcinka leży gdzie indziej. We wcześniejszych i późniejszych odsłonach Bond jest zawsze postacią "czynną" i wszystko mu wychodzi. Naparza się na skrzydle samolotu, nie obowiązują go prawa fizyki, a przeciwników umiałby pewnie zabić nawet myślą. Tu natomiast przez cały czas obrywa po gębie albo siedzi zamknięty w kazamatach, a dziewczyny giną mu jedna po drugiej, a mimo to i tak wszystko się udaje (nawet lesbijkę sprowadza "na właściwą drogę" ;) A wniosek z tego taki, że niezależnie od tego, czy coś robi, czy nie robi nic, to i tak jest de beściak.
Ja podpisuję się obiema rękoma pod stwierdzeniem, że to najlepszy Bond wszech czasów.

ocenił(a) film na 6
selene_

Nie rozumiem w jaki sposób to, że w tej części akurat to że jest bardziej bierny w historii ale wciąż "cool" wpływa na kuriozalne rozwiązania fabularne i wyhamowanie tempa historii w drugiej części prawie do zera.

selene_

Ciekawe podejście, nie patrzyłem jeszcze na ten film w ten sposób. Jak dla mnie też jeden z najlepszych i najbardziej klimatycznych. A co do liczby absurdów, to przebijają go "Żyje się tylko dwa razy" i "Żyj i pozwól umrzeć" - notabene kolejne dwa, które uwielbiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones